Panna cotta, dzisiejszy deser do kawki południowej. Wizyta dawno nie widzianej przyjaciółki...grzechem byłoby tego nie uczcić należycie !!Eksperyment tyczy się, tego, że to oto małe cudko zostało wykonane z razowej kaszy manny. Natomiast malinowy sos z moich malin prosto z krzaczka, dopełnił całokształt.
Składniki:
2 szklanki mleka ( 1,5%)
6 łyżek kaszy manny
2 łyżeczki brązowego cukru
Sos:
dżem malinowy
garść malin
odrobina wody
1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
Przygotowanie:
1.5 szklanki mleka gotujemy, a w reszcie mieszamy kaszkę (żeby uniknąć niechcianych grudek). Kiedy mleko się gotuje wlewamy rozmieszaną kaszkę i gotujemy razem co jakiś czas mieszając, aż ładnie zgęstnieje. Następnym krokiem jest przelanie kaszki do dowolnego naczynia. Ja przelałem ją do dwóch filiżanek, żeby uzyskać okrągły kształt :-) Wstawiamy je do lodówki najlepiej na noc, ale 2 godzinki też wystarczą jeśli trzeba zjadać je w dniu przygotowani. Po zastygnięciu wyciągamy zawartość filiżanek na talerz, polewamy sosem malinowy i dekorujemy świeżymi malinami i listkami mięty czekoladowej.
Bardzo lubię desery, kremy i wszelakie wypieki z dodatkiem kaszy manny :) Z sosem malinowym... Pychota!
OdpowiedzUsuń