Dzień w którym można w końcu odetchnąć i to pełną piersią. Wczoraj padał bardzo drobny śnieg...co prawda z lekkim deszczem, ale zawsze! Już nie mogę doczekać się śniegu, chcę tak poczuć prawdziwie nadchodzące święta. Z okazji drugiego śniadania skomponowałam szybką pastę z czerwonej fasoli z dodatkiem prażonych pestek słonecznika i sezamu. Razem z kiełkami rzodkiewki komponowało się idealnie.
Składniki:
Puszka fasoli czerwonej
2 łyżki uprażonego sezamu
2 łyżki uprażonych pestek słonecznika
pieprz ziołowy, suszona kolendra, bazylia, sól
Przygotowanie:
Miksujemy za pomocą blendera wszystkie składniki, przyprawiamy. Gotowe!
takie pasty ubóstwiam! wyjadam je prosto z pojemnika :)
OdpowiedzUsuńTeż staję się zwolennikiem takich past, bo jest to możliwość szybkiego połączenia składników, na które ma się akurat ma ochotę ;-)
OdpowiedzUsuń