Pogoda całkiem znośna, ale cóż szału nie ma. Po prostu z niecierpliwością oczekuję śniegu, ot cały ambaras! :-)
Co do konkretów...te oto muffiny powstały w wyniku rannej inwencji twórczej, także czas odwołanych jednych z dzisiejszych zajęć na kochanej uczelni został bardzo owocnie spożytkowany. W tym przypadku umilenie oglądania prezentacji na seminarium specjalizacyjnym uważam za udane :-) W końcu wszystkiemu czego się podejmujemy (w naszym ciężkim żywocie) przyświeca jakiś cel, większy lub mniejszy, jest zawsze.
Polecam energetyczną bombę zatopioną w gorzkiej czekoladzie, coli i aromatycznie waniliowym budyniu:-)
Składniki:
2 szklanki mąki
1,5 szklanki coli
2/3 szklanki bardzo ciemnego kakao
1 łyżeczka sody oczyszczonej
0,5 łyżeczki proszku do pieczenia
1 niepełna szklanka cukru
1 opakowanie cukru z wanilią
połówka posiekanej gorzkiej czekolady
4 jajka
0,5 l mleka
1 budyń waniliowy bez cukru (dodałam 2 płaskie łyżki)
prażony słonecznik do ozdoby
Polewa:
2 gorzkie czekolady
odrobina mleka
Przygotowanie:
Budyń gotujemy według przepisu na opakowaniu.
Suche składniki mieszamy ze sobą. Kolejno w osobnej misce mieszamy składniki mokre. Następnie mokre przelewamy delikatnie mieszając aż dobrze połączą się z suchymi składnikami.
Do papilotek nakładamy łyżkę ciasta tak żeby pokryte zostało dno i następnie nakładamy łyżkę budyniu i kolejno zakrywając go kolejną warwą ciasta czekoladowego do wysokości mniej więcej 3/4 wysokości papilotek.
Tak przygotowane muffiny pieczemy w temp.190 st.C. przez ok.20-25 minut.
W tym czasie można przygotować polewę. Rozpuszczamy w kąpieli wodnej czekoladę z dodatkiem odrobiny mleka.
Po upieczeniu lekko przestudzone muffiny smarujemy polewą i posypujemy prażonym słonecznikiem. Gotowe!
czwartek, 27 listopada 2014
piątek, 21 listopada 2014
Domowe pierogi ze szpinakiem, twarogiem i suszonymi pomidorami
W końcu...nastał upragniony dzień kiedy można trochę odsapnąć. Właśnie z tej racji zabrałam się za lepienie pierogów, tak w ramach odreagowania podczas weekendowego pobytu w domku :-) Muszę przyznać, że w mojej rodzince jest to rodzaj swoistej tradycji. Moja kochana babcia robi praktycznie w każdy piątek pierogi ruskie, ja nazywam je piątkowymi pierogami :-) Wielu z was zapewne wie co mam na myśli mówiąc- pierogi babci...nie ma słów, które odzwierciedlą ich smak! Najlepsze na świecie!
Biorąc się za pierogi w myślach mam właśnie te jedyne...do których nie jestem godna się porównywać. Kiedyś może zbliżę się do ideału :-) Natomiast dziś przeprowadziłam rewolucje w mojej domowej kuchni i to udanie, mianowicie zastosowaniem improwizowanego farszu...ze szpinakiem. Pod wpływem dokładnie tej weny powstał farsz ze szpinaku, twarogu i suszonych pomidorów. Nawet największy niedowiarek (czyt. tato) przekonał się do pierogów innych niż ruskie :-)
PS Polecam przegorąco Szpinakożercom takim jak ja! ;)
Składniki:
1 opakowanie szpinaku (300g)
pół słoiczka suszonych pomidorów (w ziołach)
ser twarogowy (ok.200g)
2 ząbki czosnku
sól, pieprz, gałka muszkatałowa, bazylia
Przygotowanie:
Drobno posiekany czosnek krótko podsmażamy na złoty kolor. Następnie podsmażamy go razem ze szpinakiem. Kiedy szpinak ,,zwiędnie'' dodajemy pokrojone w kostkę suszone pomidory i przyprawy, przez chwilę jeszcze podsmażamy.
Ser gnieciemy za pomocą widelca i dodajemy gotowy szpinak.
Gotowe, możemy nadziewać nasze pierożki :-)
Biorąc się za pierogi w myślach mam właśnie te jedyne...do których nie jestem godna się porównywać. Kiedyś może zbliżę się do ideału :-) Natomiast dziś przeprowadziłam rewolucje w mojej domowej kuchni i to udanie, mianowicie zastosowaniem improwizowanego farszu...ze szpinakiem. Pod wpływem dokładnie tej weny powstał farsz ze szpinaku, twarogu i suszonych pomidorów. Nawet największy niedowiarek (czyt. tato) przekonał się do pierogów innych niż ruskie :-)
PS Polecam przegorąco Szpinakożercom takim jak ja! ;)
Składniki:
1 opakowanie szpinaku (300g)
pół słoiczka suszonych pomidorów (w ziołach)
ser twarogowy (ok.200g)
2 ząbki czosnku
sól, pieprz, gałka muszkatałowa, bazylia
Przygotowanie:
Drobno posiekany czosnek krótko podsmażamy na złoty kolor. Następnie podsmażamy go razem ze szpinakiem. Kiedy szpinak ,,zwiędnie'' dodajemy pokrojone w kostkę suszone pomidory i przyprawy, przez chwilę jeszcze podsmażamy.
Ser gnieciemy za pomocą widelca i dodajemy gotowy szpinak.
Gotowe, możemy nadziewać nasze pierożki :-)
poniedziałek, 17 listopada 2014
Owsianka z granatem i duszonym jabłkiem
Tyle rzeczy i spraw różnorakich się ostatnio nakumulowało u mnie, że szok. Niemniej jednak cieszę się, że mam na tyle siły, żeby podjąć postawione wyzwania. Przez to czuje, że determinacją ulepszam samą siebie. Co prawda nie za bardzo lubię patrzeć w przyszłość, ale wiem jedno, że większa pewność, że jestem wstanie coś osiągnąć na pewno przyda się na dalsze moje życie.
Dzisiaj z racji głębokich przemyśleń powstała wbuchowa owsianka, bo z granatem i...jabłkiem ;) Taki akcent kolorystyczny cieszący oczy z rana i oczywiście także podniebienie. Polecam wszystkim takie ubogacanie porannego owsiankowego rytułału (czyt.wszyscy Owsiankożercy, do dzieła!) :)
Składniki:
4 łyżki płatków owsianych górskich
1 łyżeczka mielonego lnu
1 łyżeczka rodzynek sułtańskich
pestki z połówki dojrzałego granatu
małe jabłuszko pokrojone w grubą kostkę
1 łyżeczka miodu wielokwiatowego
cynamon
Przygotowanie:
Płatki gotujemy na wodzie razem z rodzynkami, mielonym lnem. Pod koniec gotowania dodajemy jabłko i cynamon. Następnie dodajemy miód i na sam koniec pestki i sok z granatu. Gotowe! :-)
wtorek, 11 listopada 2014
Dyniowe ciasto pełnoziarniste
W końcu z racji, że w dostałam dynię przytachaną przez mojego przyjaciela z domowego ogródka powstało długo wyczekiwane ciasto dyniowe z moimi wtrąceniami, rzecz jasna ;-) Przyznaje, że to moje pierwsze podejście do dyni ;-)
Składniki:
1 szklanka mąki pełnoziarnistej pszennej
3/4 szklanki mąki pszennej (typu 450)
1 szklanka musu z dynii*
1/3 szklanki cukru
pół łyżeczki cynamonu
1/4 łyżeczki imbiru
pół szklanki mleka
3/4 szklanki oleju
*dynie pokroiłam w kostkę i udusiłam do miękkości i następnie zblendowałam
Przygotowanie:
Suche i mokre składniki mieszamy ze sobą w osobnych miskach. Następnie łączymy je razem ze sobą. Masę przekładamy do małej keksówki i pieczemy przez ok.40 minut w temperaturze 180st.C.
Składniki:
1 szklanka mąki pełnoziarnistej pszennej
3/4 szklanki mąki pszennej (typu 450)
1 szklanka musu z dynii*
1/3 szklanki cukru
pół łyżeczki cynamonu
1/4 łyżeczki imbiru
pół szklanki mleka
3/4 szklanki oleju
*dynie pokroiłam w kostkę i udusiłam do miękkości i następnie zblendowałam
Przygotowanie:
Suche i mokre składniki mieszamy ze sobą w osobnych miskach. Następnie łączymy je razem ze sobą. Masę przekładamy do małej keksówki i pieczemy przez ok.40 minut w temperaturze 180st.C.
niedziela, 9 listopada 2014
Expresowe lasagne ze szpinakiem i suszonymi pomidorami
Dzień pod przewodnictwem wrażeń i to tych niezapomnianych. Warto czasem zatrzymać się w całym tym zabieganiu i pomyśleć o tym co jest naprawdę ważne, tak po prostu. Kierować myśli tam gdzie potrzeba a nie bezwiednie błądzić i szukać powodów do dołowania...chociaż pogoda depresyjna że szok.
Lasagne powstała pod wpływem impulsu, tzn mojego drogiego Gościa, który zażyczył sobie właśnie coś ze szpinakiem na obiadek :-)
Składniki:
1 opakowanie szpinaku (300g)
pół słoiczka pomidorów suszonych (niecałe 100g)
makaron lagagne (pół opakowania,czyli jakieś 250g)
2 ząbki czosnku
ok.200 g jogurtu naturalnego
ok.200 g sera żółtego salami
zmielony pieprz czarny, gałka muszkatałowa
Przygotowanie:
Siekamy bardzo drobno czosneki podsmażamy na złoty kolor. Następnie dodajemy szpinak i dusimy go aż zwiędnie. Wrzucamy i dusimy jeszczeprzez chwilę pokrojone w paski suszone pomidory.
Ser trzemy na dużych oczkach i mieszamy go z jogurtem.
W garnku gotujemy wodę i partiami wrzucamy płaty makaronu, żeby je podgotować.
Układamy warstwy, makaron, odrobina sosu, szpinak z pomidorami, makaron, szpinak z pomidorami,makaron,znów szpinak, makaron i na wierzch rozsmarowujemy resztkę sosu. Wszystko pieczemy przez ok.30 minut w temperaturze 190 st.C.
Lasagne powstała pod wpływem impulsu, tzn mojego drogiego Gościa, który zażyczył sobie właśnie coś ze szpinakiem na obiadek :-)
Składniki:
1 opakowanie szpinaku (300g)
pół słoiczka pomidorów suszonych (niecałe 100g)
makaron lagagne (pół opakowania,czyli jakieś 250g)
2 ząbki czosnku
ok.200 g jogurtu naturalnego
ok.200 g sera żółtego salami
zmielony pieprz czarny, gałka muszkatałowa
Przygotowanie:
Siekamy bardzo drobno czosneki podsmażamy na złoty kolor. Następnie dodajemy szpinak i dusimy go aż zwiędnie. Wrzucamy i dusimy jeszczeprzez chwilę pokrojone w paski suszone pomidory.
Ser trzemy na dużych oczkach i mieszamy go z jogurtem.
W garnku gotujemy wodę i partiami wrzucamy płaty makaronu, żeby je podgotować.
Układamy warstwy, makaron, odrobina sosu, szpinak z pomidorami, makaron, szpinak z pomidorami,makaron,znów szpinak, makaron i na wierzch rozsmarowujemy resztkę sosu. Wszystko pieczemy przez ok.30 minut w temperaturze 190 st.C.
Subskrybuj:
Posty (Atom)