Trochę dla odmiany, żeby przełamać słodkości przoduące w moich postach...dzisiaj przepis na szybką improwizację zapiekankową z racji ogromnej ochoty na makaron i szpinak jednocześnie ;-)
Składniki:
1 opakowanie makaronu
1 opakowanie świeżego szpinaku
1 puszka pomidorów
1 puszka groszku konserwowego
2 ząbki czosnku
1 większa biała cebula
1 łyżka jogurtu naturalnego
2 mniejsze jajka
1 opakowanie mocarelli (250g)
zioła prowansalskie(1 łyżeczka), bazylia(4 łyżeczki), sól, pieprz czarny
Przygotowanie:
Makaron ugotować.
Posiekaną cebulę smaży pod koniec dodając posiekany czosnek. Kolejno dodajemy szpinak, kiedy nieco ,,zwiędnie" dodajemy pokrojone pomidory. Dodajemy suszoną bazylię i zioła prowansalskie. Chwilę dusimy na wolnym ogniu. Pod koniec dodając sól i pieprz do smaku.
Tak przygotowany sos mieszamy z ugotowanym wcześniej makaronem.Dodajemy połowę startej mocarelli.
Wszytko przekładamy do naczynia żaroodpornego.
Utrzepujemy za pomocą trzepaczki jajka i z dodatkiem jogurtu i reszty startej mocarelli. Zalewamy tak powstałą masą jajeczną makaron.
Pieczemy ok.30-40 minut w temperaturze 190st.C.
na pewno takie danie potrafi nasycić :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, syci i to mocno ;-)
OdpowiedzUsuńZa mną też ostatnio chodzi szpinak, bardzo fajna propozycja na zapiekankę :)
OdpowiedzUsuńDzięki, polecam zrobić, nasyci głód szpinakowy ;-)
Usuń